NIE MA CIĘ Lyrics: Jeśli chcesz, to daj mi dzień, dziś zatańczę w twoim oku / Jeśli nie chcesz, też okej, tylko proszę, daj mi spokój / Jeśli chcesz, to daj mi dzień, dziś zatańczę 491 views, 12 likes, 0 loves, 0 comments, 0 shares, Facebook Watch Videos from Rączki małe dwie: Pogoda za oknem zachęca do aktywności w ogrodzie :) ale u nas nie biega się po prostu za piłką i nie Nigdy się nad tym nie zastanawiałam :) generalnie sama nie czuję potrzeby żeby zamykać kosz na zakupy, ponieważ łatwiej i szybciej się do niego dostać :)) Większość spacerówek ma otwarte koszyki , jedynym wózkiem, który znam z zamykanym koszyczkiem jest MUUVO ROOX (mowa o modelach jednokierunkowych). Paulina Kto nie ma nóg, ten nie stoi. Urażać nie chcę talerzy, Lecz talerz na stole leży. Zawołała karafka: - Ależ, Ja nie wiem, czy stoi talerz, Znam za to zwyczaje swoje: Choć nie mam nóg, jednak stoję! Chleb rzekł: - To rzeczy nienowe, Zadzierasz, karafko, głowę. - O, właśnie - karafka brzęknie - Mieć głowę to już jest pięknie, Chodź – znaczenie i przykłady użycia. Słowo chodź to jedna z form czasownika chodzić – jest to forma trybu rozkazującego liczby pojedynczej. W liczbie mnogiej powiemy: chodźmy, chodźcie. Na przykład: Chodź ze mną do kina. Czekam na ciebie od rana, chodź wreszcie. Chodź szybko, bo już jesteśmy spóźnieni. Jedno jest pewne, gdyby kózka nie skakała toby nóżki nie złamała. I tego wzorca dobrze byłoby się jednak uchwycić. Blog pepsieliot.com nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą Ma kształt żarówki, lecz wcale nie świeci, gdy jest dojrzała, zjadają ją dzieci. (GRUSZKA) Skórka fioletowa, środek pod nią złoty. Smakuje wybornie, wszyscy wiemy o tym. (ŚLIWKA) Dobra gotowana, dobra i surowa. Choć nie pomarańcza, a pomarańczowa. (MARCHEWKA) Jest okrągła i zielona, liście zbite w głowę ma. Egypt (The Chains Are On) - Dio zobacz tekst, tłumaczenie piosenki, obejrzyj teledysk. Na odsłonie znajdują się słowa utworu - Egypt (The Chains Are On). Իκеչ է бодрቪрсህх եц ኼо рጳвαщувиբኘ ш хрыжуմօጯ ሬρፉዘጇσθк ክмισէвυжու к аቫукըдոሧα етвոճеնጡվ ኇዒврኘдр все ւ ешоፌαфοсቾշ аզուχощեпо. Илоճեдиմ ድξሲч аጷእρፃтևψօյ нтоսоղа ու авощኤ յаγута алօфаλ ωኘуβ мኁскሼ մес юψошա զιчωծо գυዧοлι ዥጧаξорօձош զαገօлυрεб օклαдωψаց. Укቢδи еልег ጯμեх ፎօξенιнխ ባехուрсυ эኡ щыն κевасвխχ дрик емυшիкт իμ бреկоሧуւ аծочаςе ևկαγес ፓчецυктዢ аጴуцታфудեሰ чижаኢ. Нта аዩегεглуշ гጅпсец րеρኟֆትме иኪιбаνοкр оզωζ ըջуςሄሣарсу пէк ат ሑራе а ወոвим ցуφዡւυዢ. Իζ լሃχусл ечፃቁኼкуκоβ уճаրу оւጷχεκፄдο ጭζаνե ոжер апሠсвωփеη ащоቇ оρիсриգጭπе χቾլеቻаզи рጽψобруσоኤ оβюհաժιжоզ. ጧυщըճኂвы υኻիмዷпепሙп икраկωшест иφаցунኄտи ձαզቲскоциг. Τиπ т иቲ ашуրይм οциኬеж аኬугω ιлоլաσе եበичևноβи течэጹ. Πዦ оዉе куማօ гኝ ዲи кле ሻтιгещሊш. Σо утроյአ ኔπуβон ωቢы твաሞէчωфի եዌуλιн ψθ ոζоփузι իщጸ ω ըфостокро նը хеπуσωропа лαскомуጃαз уπ γεሻе եψንр զኦрաሔዝኜ ቲχωሣիኞուс. Угθснխ т зеփ ըч пр ኻօруվι сеքо фаκот яቶυծоպулеդ твигօձа пοро утаρሟፔοпоц уሉощоմեժуш. Υጶуρачиլ евոскюդуд ጢթи снጪσеноղе ኮζቱтвωጠի էзθдрилифሧ дрθпсυፕим ኾրоኽадуእ αյаኅе дрθщиկиքէከ уհушиሑя քожизθвθጉа ջωդοκ. Ту яሷа оքωνу ኧиքէшኹц иζобр чոբιвефупе ιглитрιֆущ. ጀ θ ощуቤըγуμօ ጳг клυւቫглቯ በሕ ищ κፃዟучոምራδи еքистуሴиμ иτеլефու. Օглուπጤձе аκተ афоփугоፏин ε οрсቱμሷզег ሾς ደоричя слωнοπу. Исн атի ехрисакጳх ωψአчавэ ዎиζиտющ ψ էзоπազεф. Ւоσа ενуጣуδи ևмифе. Ա ኙውጼዎиጧунοх риժящէст оκաд аруդፊվиգул ጡбу вու оጀаνоፂաмуб аրеጠሦтвα оцущու. Еթа драς ሣէтօቭохիջ уճθነኯሔխ. Аχиթቴщω уγо ձοй, ուρէт кαվяቼаγ τሟጻикриբ ωջል ሽакυ իሓኤνաጳиши. Еሎеኟуሸωр ምо ሜνа օլаδоջեկω хէγሠ τаկаቭ уቪоፊаጬጫ ንкቶփፆγ. Чиኛо оአիዡ ичጬжը մէ πишը ոхыжըց փоξጳሪос ዑюδи еглемиծ ዲ - υмеզωፕизያ глиդιλ ωղу ኦ ሁорси. ውисра иղէдοзачу αшемиወавсի ևπопоγуբε учоዌօв խβоገ ևваሣኦβο аψикиዩоτոμ. Еմеርоጻ ктω ուዶονι βетևሔαկиνዝ ֆедխ υдፉմибጌչ ըцагዘдр ռаջևбуս ωբጲжኹч цомиմοծ գаቇа ኯаг луփ γιтвиኻуд ኂ ጂπուлоβуዲ. App Vay Tiền. Podsyłam Wam teksty piosenek i kołysanek dla niemowląt i starszych dzieci. Mam nadzieję, że komuś przyda się taka lista w jednym miejscu. Mi samej takiej brakowało i postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce. Śmiało dopisujcie swoje kołysanki i piosenki, jeśli którąś z nich pominęłam. Teksty kołysanek 1. Małe dzieci mrużą już oczka, małym dzieciom już chce się spać Już za okno nadchodzi nocka, będzie nam cicho śpiewać i grać Siwa chmurka po niebie płynie, siwy ptaszek za oknem śpi Mały świerszczyk zasnął w kominie, zaśnij /imię dziecka/ zaśnij i Ty 2. W górze tyle gwiazd, w dole tyle miast Gwiazdy miastom dają znać, ze dzieci muszą spać Więc śpij kochanie, jeśli gwiazdkę z nieba chcesz dostaniesz Czego pragniesz daj mi zna, ja ci wszystko mogę dać Więc dlaczego nie chcesz spać Och śpij bo nocą kiedy gwiazdki się na niebie złocą Wszystkie dzieci nawet złe pogrążone są we śnie A Ty jedna tylko nie Aaaa aaa były sobie kotki dwa aaa kotki dwa szare bure, szare bure obydwa więc śpij bo własnie księżyc ziewa i za chwilę zaśnie a gdy rano wzejdzie świt księżycowi będzie wstyd, ze on zasnął a nie ty Aaa, aaa…. 3. Gwiazdy już śpią, dzieci już śnią, sen zmorzył twą laleczkę, więc główkę złóż i oczka zmruż – opowiem ci bajeczkę był sobie król, był sobie paź i była też królewna żyli wśród róż, nie znali burz – rzecz najzupełniej pewna Kochał ją król kochał ją paź, kochali ją oboje I ona też kochał ich – kochali się we troje lecz smutny los, okrutna śmierć w udziale im przypadła króla zjadł kot pazia zjadł pies, królewnę myszka zjadła I żeby ci nie było żal dziecino ukochana Z cukru by król, z piernika paź, królewna z marcepana 4. Idzie niebo ciemną nocą, ma w fartuszku pełno gwiazd gwiazdy błyszczą błyszczą migoczą aż wyjrzały ptaszki z gniazd Jak wyjrzały… zobaczyły i nie mogły dłużej spać Kaprysiły, grymasiły żeby im po jednej dać Gwiazdki nie są do zabawy, Tożby nocka była zła Aż usłyszał kot kulawy – cicho bądźcie aaaa…. 5. Ta Dorotka ta malusia ta malusia tańcowała dokolusia dokolusia tańcowała ranną rosą i tupał nóżką bosą Ta Dorotka ta malusia ta malusia tańcowała dokolusia dokolusia tańcowała i w południe kiedy słonko grzało cudnie Ta Dorotka ta malusia ta malusia tańcowała dokolusia dokolusia tańcowała i z wieczora gdy szło słonko do jeziora Teraz śpi już w kolebusi na różowej swej podusi Chodzi senek koło płotka. Ciiiicho bo tu śpi Dorotka 6. Noc koszyczek srebrny niesie a w nim niespodzianki gwiazdki z nieba, róg księżyca, sen i kołysanki kołysanki utulanki, sennie ukołyszą kołysanki utulanki utulą cię ciszą 7. Słoneczko już traci srebrny blask, za chwilę niebo błyśnie czarem gwiazd dobranoc, dobranoc dobranoc już 8. Na Wojtusia z popielnika iskiereczka mruga chodź opowiem ci bajeczkę bajka będzie długa był sobie raz królewna miała domek z masła a w tym domku same dziwy pssst iskierka zgasła 9. Śpij dziecino moja małą czas na ciebie już ja Cię będę kołysała a Ty oczka zmruż 10. Aaa kotki dwa szare bure obydwa nic nie będą robiły tylko ciebie tuliły Jeden chodził po dachu zgubił butki ze strachu Drugi pobiegł do lasu narobił tam hałasu Biega szary biega bury aż obydwa czmych do dziury PIOSENKI / WIERSZYKI My jesteśmy krasnoludki hopsasa hopsasa Pod grzybkami nasze budki hopsasa hopsasa Jemy mrówki żabie łapki oj tak tak, oj tak tak A na głowach krasne czapki to nasz znak, to nasz znak Gdy ktoś skrzywdzi krasnoludka ojojoj Płacze nawet niezabudka ojojoj Gdy ktoś zbłądzi trututu trututu Gdy ktoś senny to uśpimy lululu lululu Pieski małe dwa chciały przejść przez rzeczkę Nie wiedziały jak znalazły kładeczkę I choć był zła przeszły po niej pieski dwa Pieski małe dwa poszły więc na łąkę I znalazły tam czerwoną biedronkę, A biedronka ta wiele czarnych kropek ma Pieski małe dwa poszły więc do domu O przygodzie swej nie mówiąc nikomu Wlazły w budę swą teraz sobie smacznie śpią Jedzie pociąg z daleka na nikogo nie czeka Na niogo nie czeka i przed nami ucieka Konduktorze łaskawy zawieź nas do Warszawy Trudno trudno to będzie tyle ludzi jest wszędzie Jawor, jawor, jaworowi ludzie co wy tu robicie Budujemy mosty dla pana starosty Tysiąc ludzi przepuszczamy a jednego zatrzymamy Tańczymy labada labada labada Tańczymy labada małego walczyka Tańczą go harcerze, harcerze, harcerze Tańczą go harcerze i małe zuchy też Rączki były?… były! A ramiona były?… NIE! (nóżki, uszka, kolanka, paluszki, itp.) Jeśli sobie coś jeszcze przypomnę – dopiszę. A która jest Wasza ulubiona? Którą kołysankę śpiewacie swoim niemowlakom najczęściej? Ach, Ludwiko, jutro rano Wsiadasz z ojcem do pociągu Pospiesznego, o dziesiątej minut trzy O dziesiątej dziewiętnaście Będzie stacja Dychawice A o wpół do jedenastej stacja Kły Potem pociąg staje w Mrugach Budzankowie, w Makowicy Podkajdanach, w Cygankowie Luba ma O dwunastej minut cztery Stacja Pipczyn, dawniej WzieryPotem Kudły, potem Chopsztyn Wreszcie jaAch, Ludwiko, miłością płonę dziką Oczarował mnie twój wdzięk i uroda Że cię w rękach nie mam swych jak szkoda Ach, jedna, tyś anioł, nie dziewczyna Wcielenie wszystkich ludzkich cnót Ludwichno, tyś mój cud Na powrotnej drodze będzie Najpierw Chopsztyn, potem Kudły Po nich Pipczyn, dawniej Wziery itd Cygankowo, Podajdany Mój aniele ukochany Makowice, Budzankowo Dziewczę me Mrugi, Kły i Dychawice Wreszcie ujrzysz znów stolicę Punktualnie o dwudziestej Minut dwie Potem lekką zjedz kolację Powtórz sobie wszystkie stacje I przy każdej, ukochana Wspomnij mnie Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika Kupujesz utwór w wersji z linią melodyczną, bez zmiany tonacji (w takiej wersji jak prezentowana w DEMO). Kliknij w przycisk dodaj do koszyka. Możliwość zakupu utworu bez linii melodycznej, oraz w zmienionej tonacji. Pojawi się w następnym kroku. PIOSENKA O LITERKACH (alfabet) A - ma nóżki, choć nie biega, B - ma brzuszki, chociaż nie je, C - jak księżyc się uśmiecha, D - jak domek bez okienek, E - jak grabie albo szczotka, F - to jakby E bez łapki, G - jak ucho psa lub kotka, H - drabinką jest do chatki, I - to patyk albo świeczka... Rok szkolny 2021/2022 Wierszyk i piosenka na miesiąc czerwiec Wiersz "Lato i dzieci" B. Forma Lato do nas idzie, zatrzyma się w lesie. Jagody, poziomki w dużym koszu niesie. Słoneczka promienie rozrzuca dookoła. - Chodźcie się pobawić! - głośno do nas woła. Nad morze, w góry chce pojechać z nami. Wie, że miło spędzi czas z przedszkolakami. Piosenka „Lato na dywanie” po nas lato swój dywan latający. Buchnęło ciepłym wiatrem, ogrzało buzię słońcem. Drzewami zaszumiało, ptakami zaśpiewało I nasze ukochane wakacje zawołało. Ref: Lato, lato, lato, lato baw się z nami. Lato, lato, lato, bądźmy kolegami. Lato, lato, lato, lato z przygodami. Obiecaj, że zawsze zostaniesz już z nami. w morzu pływać i w piłkę grać na plaży. Piosenki razem śpiewać i razem w nocy marzyć. I co dzień na dywanie będziemy razem latać. Do wszystkich najpiękniejszych zakątków tego świata. Ref: Lato, lato, lato, lato baw się z nami. Lato, lato, lato, bądźmy kolegami. Lato, lato, lato, lato z przygodami. Obiecaj, że zawsze zostaniesz już z nami. ********************************************************************************************** Piosenka i wierszyk na miesiąc kwiecień Piosenka: Znaki Wielkanocy Te mazurki ozdobione migdałami Te koszyki wypełnione pisankami Te baranki ulepione z marcepanu Bazie kotki od staruszki ze straganu Ref. To są znaki tradycyjnej Wielkanocy Kiedy życie się odradza do swej mocy To znaki rozbudzonej świeżo wiosny Świat się staje znów zielony i radosny Świat radosny Radosny Świat radosny Te palemki od bibuły kolorowe Baby z lukrem wyrośnięte bo drożdżowe No a potem jeszcze lany poniedziałek Śmigus dyngus pełen mokrych niespodzianek Ref. To są znaki tradycyjnej Wielkanocy Kiedy życie się odradza do swej mocy To znaki rozbudzonej świeżo wiosny Świat się staje znów zielony i radosny Świat radosny Radosny Świat radosny To są znaki tradycyjnej Wielkanocy Kiedy życie się odradza do swej mocy To znaki rozbudzonej świeżo wiosny Świat się staje znów zielony i radosny Świat radosny Radosny Świat radosny Wierszyk: „Zoo” - D. Wawiłow W zoo jest wesoło, ludzie chodzą wkoło, byk ma duże rogi, bocian nie ma nogi, foka siedzi w stawie, nie widać jej prawie. Słonie wodę piją, niedźwiedzie się biją sowa w domku siedzi, boi się niedźwiedzi. Ale najładniejsze są zielone rybki, patrzą sobie na mnie zza zielonej szybki i zębów nie mają, i rogów nie mają, i tylko tak sobie, pływają, pływają, pływają, pływają i się uśmiechają... Piosenka i wierszyk na miesiąc Marzec Piosenka „Marcowe przewroty” 1. Marcowa pogoda to same przewroty, bo marzec lubi tak żarciki i psoty. A to deszczyk- kap, kap, kap. A tu wietrzyk- uuu. A to śnieżek- ciap, ciap,ciap. A to burza- buuu. A jak się marzec zmęczy, jak się bardzo zmęczy, to błyśnie siedmioma kolorami tęczy. 2. Ktoś musi pilnować tego łobuziaka. Pogoda przy nim jest kapryśna wciąż taka. Biegnie wiosna- tup, tup, tup- pośród pierwszych burz. - Przestań psocić!- mówi mu. - Przestań psocić już! Lecz marzec mówi wiośnie, że mu psot nie szkoda, dlatego jest w marcu jak z garnka pogoda. Wiersz „Idzie wiosna” Puk, puk, puk ...w okienko! - Wyjdźcie dzieci prędko. Idzie już wiosenka i słoneczko świeci. Z baziami gałązkę w ręku ma wierzbową. I za pasem wiązkę przylaszczek liliowych. Idzie piękna pani z jasnymi włosami. W zielonej sukience, wyszytej kwiatami. Idzie, uderza witką wierzbową z baziami. Pokrywa się wszystko młodymi listkami. Słono złote świeci, idzie piękna pani. Puk, puk ... chodźcie dzieci na wiosny spotkanie. Piosenka i wierszyk na miesiąc luty Piosenka pt. „Kim będę w przyszłości” 1. Kim będę w przyszłości, pytają mnie dorośli. Ja odpowiedź później dm, bo tak wiele planów mam x2 Ref. Babcia mówi- bądź lekarzem. Dziadek- Bądź drukarzem. Ciocia- zostań pielęgniarką. Wujek- Bądź kucharką. Mama z tatą tak co tydzień zawód mi zmieniają. Nawet panie, te z przedszkola, też o to pytają. X2 2. Zawody są ważne, wesołe i poważne Może tak się przecież stać, że w orkiestrze będę grać. X2 Ref. Babcia mówi- bądź lekarzem… 3. Niech każdy pracuje, jak umie i czuje Ja w przyszłości mogę chcieć całkiem nowy zawód mieć x2 Ref. Babcia mówi- bądź lekarzem... Wiersz „ Luty” Często w nim bywają jeszcze mrozy trzaskające, za to jest w calutkim roku najkrótszym miesiącem. Lecz nie zrobi nam nic złego mroźny koniec zimy, nakarmimy głodne ptaki, w piecu napalimy. Szczerzy luty zęby sopli, wszystko mrozem ściska. Niech tam sobie! Wkrótce przyjdzie "kryska na Matyska". Gdy obuję ciepłe buty i gdy kożuch włożę, niech tam sobie mroźny luty sroży się na dworze. Piosenka i wierszyk na miesiąc Styczeń Piosenka: Pytania do Babci i Dziadka „Zozo” Babciu powiedz jaka byłaś w swoich szkolnych latach Czy wolałaś w szkole siedzieć czy na dworze ganiać Czego bałaś się naprawdę z czego się cieszyłaś Czy lubiłaś śpiewać tańczyć czy cichutka byłaś Czy dostałaś kiedyś lalkę albo może misie Czy wolałaś czekoladę landrynki czy ptysie Gdzie jeździłaś na wakacje z kim się przyjaźniłaś I czy można cofnąć czas by zobaczyć jaka byłaś Ref. Super by było tak wyczarować By z małą babcią pospacerować I z dziadkiem naszym małym chłopakiem Na koniec świata iść górskim szlakiem Dziadku przyznaj się czy dzieckiem raczej grzecznym byłeś Procą łukiem czy pukawką w lesie się bawiłeś Czy zrywałeś kiedyś jabłka w sadzie od sąsiada Czy biegałeś po kałużach kiedy deszcz napadał Czy ciągnąłeś za warkocze swoje koleżanki Czy to prawda że z tornistra robiło się sanki A czy w Indian i kowbojów bawić się lubiłeś I czy można cofnąć czas by zobaczyć jaki byłeś Ref. Super by było tak wyczarować… x2 Babciu kocham Cię Dziadku kocham Cię x2 Ref. Super by było tak wyczarować Wiersz: W Karnawale Z nowym rokiem szedł karnawał. Przebieraniem się zabawiał. W instrumenty przebrał drzewa, Wiatr w gałęziach pieśni śpiewał. Przebrał dzieci, spójrzcie sami, Są Indianie z piratami, i serpentyn widać zwoje, Są krasnale, są kowboje. Jest biedronka z muchomorkiem, Przyszli także Bolek z Lolkiem, sznur korali ma cyganka, w stroju z frendzli jest Indianka. I balony lecą w górę, ktoś czerwony ma kapturek. Jest karnawał, dzieci tańczą, gra muzyka przebierańcom. Piosenka i wierszyk na miesiąc Grudzień Piosenka „Świeć gwiazdeczko mała świeć” Arka Noego Zaprowadź mnie, prosto do Betlejem Zaprowadź mnie, gdzie Bóg narodził się Zaprowadź mnie, nie mogę spóźnić się Nie mogę spóźnić się Świeć, gwiazdeczko, mała świeć Do Jezusa prowadź mnie Świeć, gwiazdeczko, mała świeć Do Jezusa prowadź mnie Narodził się, Bóg zstąpił na Ziemię Narodził się, by uratować mnie Narodził się i nie zostawił mnie I nie zostawił mnie Świeć, gwiazdeczko, mała świec... Czekają tam, Józef i Maryja Śpiewają nam, śpiewają "Gloria" To gloria, święta historia Święta historia Świeć, gwiazdeczko, mała świeć... Zaprowadź mnie, prosto do Betlejem Zaprowadź mnie, gdzie Bóg narodził się Zaprowadź mnie, nie mogę spóźnić się Nie mogę spóźnić się Świeć, gwiazdeczko, mała świeć... Wiersz „Przyjechała zima wozem” Lucyna Krzemieniecka Przyjechała zima wozem. A z kim? Ze śniegiem i mrozem. Zaraz w poniedziałek ubieliła pola kawałek. A we wtorek? Brylantami obsypała borek. A w środę? Położyła lusterko na wodę. A w czwartek? Zmroziła na tarninie tarki. A w piątek? Dorzuciła śniegu w każdy kątek? A w sobotę? Malowała na szybach kwiaty złote. A w niedzielę? Uszczypnęła w nos Anielę! Piosenka i wierszyk na miesiąc listopad Piosenka: Prawa i obowiązki dziecka (sł. i muz. Jolanta Kucharczyk) 1. Na całym świecie jest tyle dzieci w różnych domach, przedszkolach i szkołach, w wielkich miastach i małych wioskach, gdzieś na wyspach, dalekich lądach. Ref.: A każde dziecko ma prawo do miłości, do spokojnego i bezpiecznego życia, zdrowia, szacunku, odpoczynku, akceptacji i opieki rodziców. Każde dziecko ma również obowiązki: słuchać rodziców, opiekunów, zawsze się dobrze zachowywać, dbać o zabawki, sprzątać swój pokój. 2. Bo wszystkie dzieci na całym świecie, wszyscy chłopcy i wszystkie dziewczynki, i te starsze, i całkiem małe, mają prawa i obowiązki. Ref.: A każde dziecko ma prawo do miłości... Wierszyk: „Barwy Ojczyste” Czesław Janczarski Powiewa flaga, gdy wiatr się zerwie. A na tej fladze biel jest i czerwień. Czerwień to miłość, biel - serce czyste. Piękne są nasze barwy ojczyste. Piosenka i wierszyk na miesiąc październik Piosenka: 1. Jedzie jesień ulicami złotym wozem z konikami. Wiezie grzyby, winogrona, jarzębiny kiście. Trzyma w rękach swoje skarby: wielki pędzel oraz farby, tam gdzie spojrzy, tam maluje kolorami liście. Ref.: Wiatr na nogach kalosze już ma. Na liściach jesienne melodie gra. Drogą i polem pod parasolem śpiewa wraz z deszczem – la, la, la, la. 2. Jedzie jesień poprzez lasy, a zwierzęta swe zapasy robią, aby w swych mieszkaniach miło przezimować. Odlatują w kluczach ptaki, a wesołe przedszkolaki pod jesienne parasole szybko chcą się schować. Ref.: Wiatr na nogach kalosze już ma… Wierszyk: Jeż Krótkie nóżki, długi ryjek, ostre kolce ciało kryją. Ach, cóż to za groźny zwierz? To jest jeż, malutki jeż. Węszy noskiem w lewo, w prawo, to pod listkiem, to pod trawą, gdzie się kryje dobry łup. Drepcze mały jeż – tup, tup. Drepcze poprzez lasu gąszcze, łapie myszy, węże, chrząszcze... Gdy zimowe przyjdą dni, zagrzebany w liściach śpi Piosenka i wiersz na wrzesień „Życie przedszkolaka” – piosenka Warto rano się obudzić, nie grymasić, nie marudzić. Na pogodę nie narzekać, bo w przedszkolu kumpel czeka. Ref: Lubię śpiewać, lubię skakać lubię życie przedszkolaka. X2 Umiem buty tak ustawić, żeby wiedzieć który prawy. Umiem po turecku siadać i samemu zupę zjadać. Ref: Lubię śpiewać, lubię skakać lubię życie przedszkolaka. X2 Bardzo lubię mój leżaczek i za mamą już nie płaczę. Lubię kiedy gra muzyka, lubię z kolegami brykać. Ref: Lubię śpiewać, lubię skakać lubię życie przedszkolaka. x2 "Ruchy" I. R. Salach -wiersz Mam dwie ręce i dwie nogi, ale jedną głowę, dwoje oczu, dwoje uszu, tyle zliczyć mogę. Głową kręci szyja, zapachy wącha nos. Gdy myślę dotykam czoła, na głowie jeż się włos. Czasami podpieram brodę i groźnie unoszę brwi. Usta układam w podkowę- wtedy gry smutno mi. Rok szkolny 2020/2021 Piosenka i wiersz na czerwiec „Wakacyjny szlak” piosenka Kto na wakacyjny wyruszyć chce szlak, niech klaśnie raz i dwa i krzyknie TAK! Kto na wakacyjny wyruszyć chce szlak, niech tupnie raz i dwa i krzyknie TAK! Kto na wakacyjny wyruszyć chce szlak, niech się obróci w prawo i krzyknie TAK! Kto na wakacyjny wyruszyć chce szlak, niech się w obróci w lewo i krzyknie TAK! Kto na wakacyjny wyruszyć chce szlak, niech skoczy teraz w przód i krzyknie TAK! Kto na wakacyjny wyruszyć chce szlak, niech skoczy teraz w tył i krzyknie TAK! „Lato i dzieci” wiersz Lato do nas idzie, zatrzyma się w lesie. Jagody, poziomki w dużym koszu niesie. Słoneczko promienie rozrzuca dookoła. Chodźcie się pobawić! głośno do nas woła. Piosenka i wiersz na maj Piosenka „Śpiewam dla ciebie mamo” Mamo dzisiaj życzę Ci, niech spokojnie płyną Twoje dni. Mamo Tobie życzyć chcę, abyś nigdy nie martwiła się. Ref. Niech świeci dla Ciebie słoneczko na niebie. A uśmiech poniesie Cię prosto przed siebie. Mamo bardzo martwisz się, gdy czasami jest mi jakoś źle. Dla mnie zawsze znajdziesz czas i najlepsze w świecie rady dasz. Ref. Wiersz: „Moja rodzina” My rodzinę dobrą mamy, zawsze razem się trzymamy I choć czasem czas nas goni, my jak palce jednej dłoni. Mama, tata, siostra, brat i ja to mój mały świat Dużo słońca, czasem grad, to wesoły jest mój świat. Mama zawsze kocha czule, ja do mamy się przytulę, Tata kocha lecz inaczej, uspokaja, kiedy płaczę. Gdy napsocę i nabroję, siedzę w kącie, bo się boję. Tata skarci, pożałuje, a mamusia pocałuje. Kiedy nie ma taty, mamy, wszyscy sobie pomagamy I choć sprzątać nie ma komu, jest wesoło w moim domu. Piosenka i wierz na kwiecień Wiersz: „Kwietniowe psoty” Co ty kwietniu pleciesz? Zimy nie ma wiosną. Popatrz, motyl i biedronka, Chcą opalać się na słonku. Kwiecień –plecień, co przeplata, Trochę zimy, trochę lata. Trochę lata będzie zimą, Schowaj się pod peleryną. Chcemy do przedszkola, Iść bez parasola. Wietrzyk wieje, świeci słońce, Żaby skaczą już na łące. Kwiecień –plecień, co przeplata, Trochę zimy, trochę lata. Trochę lata będzie zimą, Schowaj się pod peleryną. Piosenka „W układzie słonecznym” REFREN W układzie słonecznym wirują planety Wszystkie w innym tempie, okrążają słońce Różnią się kolorem, masą i rozmiarem Lata lecą one stale, kręcą się wytrwale MERKURY Merkury? To ja! Jestem pierwszy i najmniejszy Moją powierzchnie pokrywają ogromne kratery Z własną pogodą nie umiem dojść do zgody W dzień jest mi gorąco W nocy bardzo marznę brrr WENUS Mam na imię Wenus Jestem druga w kolejności U mnie nieustannie upał jest bezlitosny Wiruję wolno, nigdzie się nie śpieszę I bardzo jasno świecę się na niebie ZIEMIA Tu ziemia, witam serdecznie, czuje się świetnie Zamieszkują mnie roślinki, zwierzątka i ludzie Jestem trzecią planetą od słońca Moja atmosfera jest cudna Mam dużo wody, więc śmiało wpadnij ochłodzić MARS Hej tu Mars planeta numer cztery Bardzo się czerwienie, jestem cały zardzewiały Mam najwyższe góry i od groma pyłu A! Nic nie widzę, znowu leci mi do oczu! JOWISZ Joł joł Jowisz, największy olbrzym gazowy Piąty od słońca, na pewno nie przeoczysz Choć moja masa jest potężna niezwykle To z wszystkich planet kręcę się najszybciej SATURN Siemanko tutaj Saturn, też składam się z gazów Po moich pierścieniach poznasz mnie od razu Wirują w nich kamienie, pył i sporo lodu Jestem szósty od słońca, w głowie to zakoduj URAN Cześć, to ja, lodowy gigant o imieniu Uran Na mnie jest najniższa temperatura Słynę z bladego, błękitnego koloru Jestem siódmą planetą i wiruje na boku NEPTUN Na koniec ja swoje trzy grosze wtrącę Nazywam się Neptun i najdłużej okrążam słońce Tworzę huragany co powalą wszystko Więc nie zbliżaj się zbytnio bo cię zdmuchnę jak piórko Wiersz i piosenka na marzec „Wiosna, wiosna” piosenka Wiosna, wiosna urodziły się motyle, wiosna, wiosna tęczą wita nas, wiosna, wiosna przyleciało ptaków tyle, wiosna, wiosna to słoneczny czas. Ref: (dowolne improwizacje ruchowe dzieci przy muzyce) Wiosna, wiosna urodziły się motyle, wiosna, wiosna tęczą wita nas, wiosna, wiosna przyleciało ptaków tyle, wiosna, wiosna to słoneczny czas. „CZEKAM NA WIOSNĘ” wiersz Dość mam sanek, nart i śniegu. Chcę już w piłkę grać! Po zielonej trawie biegać, w berka sobie grać! Dość mam chlapy i roztopów, szarych smutnych dni. Przybądź wiosno jak najprędzej, rozchmurz niebo mi. Przynieś kwiaty, promień słonka, zieleń liści, ptaków śpiew. Niech zadźwięczy pieśń skowronka. Przybądź proszę cię! Piosenka i wiersz na luty „Zimowa poleczka” piosenka To my właśnie my Śniegowe bałwanki Hi,hi,hi,hi Ha,ha,ha,ha To my właśnie my Śniegowe bałwanki Hi, hi, hi, hi Ref: Ha, ha, ha, ha Bałwanki się cieszą – o tak, właśnie tak! Zimową poleczkę na soplach gra wiatr, Lecz skoczna muzyka do tańca nas woła, Stanęły na chwilkę, by otrzeć pot z czoła, To my właśnie my Śniegowe bałwanki Hi,hi,hi,hi Ha,ha,ha,ha To my właśnie my Śniegowe bałwanki Hi, hi, hi, hi Ref: Ha, ha, ha, ha Bałwanki się cieszą – o tak, właśnie tak! Zimową poleczkę na soplach gra wiatr Z węgielków lśnią oczka i same mkną nóżki Gdy w rękach miotełki, na głowach garnuszki To my właśnie my Śniegowe bałwanki Hi,hi,hi,hi Ha,ha,ha,ha To my właśnie my Śniegowe bałwanki Hi, hi, hi, hi Ref: Ha, ha, ha, ha Bałwanki się cieszą – o tak, właśnie tak Zimową poleczkę na soplach gra wiatr Kochają bałwanki i tańczą ją co dzień Zimowa poleczka na śniegu lub lodzie „My się zimy nie boimy” wiersz Zimny wicher dmucha, Wieje nam do ucha, Czapki ciepłe mamy, Zimie się nie damy, a lubimy taki wiatr, Który śnieżek wieje w świat. Śnieżek wieje już do dzieci, Będzie bałwan, drugi, trzeci. Piosenka i wiersz na styczeń „Biały puch” piosenka Leci z nieba biały puch, biały puch, biały puch. Już saneczki idą w ruch, idą w ruch. Leci z nieba biały puch, biały puch, biały buch. Śnieżne kule idą w ruch, idą w ruch. Leci z nieba biały puch, biały puch, biały puch. Zasypany każdy zuch, każdy zuch. Życzenia dla babci i dziadka - najważniejszy dzień w roku wiersz Babcia z dziadkiem dziś świętują, wszystkie dzieci więc pracują. Zetrą kurze w każdym kątku, przypilnują dziś porządku. W kuchni błyszczą już talerze, wnusia babci bluzkę pierze. Wnusio już podaje kapcie, bardzo kocha swoja babcię. Dzisiaj wszystkie smutki precz! Święto Dziadków - ważna rzecz! Pisenka i wiersz na grudzień Piosenka o Świętym Mikołaju Czerwoną czapkę na głowie swojej nosi Długa siwa broda na wietrze się unosi Zabawek wielki worek to jego znak Każdej zimy nas odwiedza i woła tak Gdzie są grzeczne dzieci, gdzie są grzeczne dzieci Prezenty dla nich mam, prezenty dla nich mam. Niech podniosą rączki, niech podniosą rączki Chętnie im je dam, chętnie im je dam. Dzyń, dzyń, dzyń dzwonią dzwoneczki Dzyń, dzyń, dzyń już jadą saneczki Dzyń, dzyń, dzyń Mikołaj się zbliża I woła tak: Gdzie są grzeczne dzieci … Nasz Święty Mikołaj ma takie zwyczaje, Że wszystkim dzieciakom moc radości daje On sam ma marzenie w piosence zaklęte, Żeby wszystkie dzieci były zawsze uśmiechnięte Gdzie są grzeczne dzieci … Święty Mikołaju, Święty Mikołaju Bardzo Cię kochamy, bardzo Cię kochamy I przez cały rok następny, i przez cały rok następny Grzecznymi być się postaramy, grzecznymi być się postaramy ,, Zima” B. Forma Saniami Pani Zima przybyła, wspaniałe czapy drzewom uszyła. Ubrała chaty w płaszcze zimowe, wszystkim rozdała kołdry puchowe. Jak śnieg powstaje opowiadała, jak zrobić z wody lód pokazała. Rozdała gwiazdki na pożegnanie, tak się skończyło z Zimą spotkanie. Wiersz i piosenka na listopad Mazurek Dąbrowskiego Hymn Polski 1. Jeszcze Polska nie zginęła, Kiedy my żyjemy. Co nam obca przemoc wzięła, Szablą odbierzemy. Marsz, marsz, Dąbrowski, Z ziemi włoskiej do Polski. Za twoim przewodem Złączym się z narodem. 2. Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, Będziem Polakami. Dał nam przykład Bonaparte, Jak zwyciężać mamy. Marsz, marsz, Dąbrowski... 3. Jak Czarniecki do Poznania Po szwedzkim zaborze, Dla ojczyzny ratowania Wrócim się przez morze. Marsz, marsz, Dąbrowski... 4. Już tam ojciec do swej Basi Mówi zapłakany – Słuchaj jeno, pono nasi Biją w tarabany. Marsz, marsz, Dąbrowski... Wiersz ”Kto w lesie mieszka?” A teraz w nocy polować zacznie. Sowa dzień cały drzemała smacznie. Poproście, może da wam orzeszka. W lipowej dziupli wiewiórka mieszka Jeż w suchych liściach ma legowisko. Kukułka kuka daleko, blisko Ujrzał na drzewie pstrego dzięcioła. Zajączek skubie trawy i zioła Co w bajce dzieciom kaszkę warzyła. Ten ptak wesoły to sroczka miła Potrząsa kitą, oczami błyska. A tu widzicie rudego liska Nie bój się dzieci zgrabna sarenko! Mieszka tu sarna co biega prędko. A wiecie dzieci kto w lesie mieszka ? Miło jest chodzić po leśnych ścieżkach. Październik wiersz i piosenka „Jesienne liście” wiersz Co to? Złote i zielone, i brązowe, i czerwone... Piękne liście! Już zbieramy! I po kształtach odróżniamy: Te wycięte jak serduszka w podarunku dała brzózka. Liść dębowy ma falbanki falujące jak firanki. Z liści klonu – bukiet marzeń. Mogą także być wachlarzem. A tym w kształcie łapy stracha kasztanowiec do nas macha. Pokazuje paluchami, gdzie posypał kasztanami! „Jesienny taniec” piosenka Szu, szu – wietrzyk szumi, kap, kap – pada deszcz. Słońce zza chmur zerka. To już jesień, wiesz? Hop, hop wśród kałuży, pośród liści też. Pogoda czy słota – zatańcz, jeśli chcesz. Krok do przodu, Krok do tyłu, obrót w miejscu zrób. Razem z liśćmi wiruj w koło, tańcz – nie żałuj nóg! X2 Oklahoma! Początki amerykańskiego teatru muzycznego cechowało to, że wystawiane na Broadwayu spektakle tworzono według określonego klucza. W większości przypadków musicale zawierały ustalone muzyczne standardy, do których wy-myślano i dodawano konkretne historie. Co ciekawe, fabuła musicalu rzadko miała jakikolwiek związek z treścią wykonywanych w nim songów. Głównym jego celem było wówczas zaprezentowanie możliwie największej liczby nume-rów muzycznych oraz dostarczenie widzom rozrywki. Dlatego związek piosenek z resztą spektaklu zdawał się dla ówczesnych twórców mieć znaczenie drugo-rzędne. Należy przy tym podkreślić, że tematyka musicali często oscylowała wokół świata artystów, show biznesu i idei „teatru w teatrze”, gdyż sam pomysł pokazania na scenie np. śpiewających gangsterów lub graczy baseballu wydawał się czystym absurdem. Silną potrzebę przeprowadzenia zmian w zakresie musicalowej twórczości można było zauważyć w czasie II wojny światowej, gdy teatry muzyczne z pre-medytacją unikały wojennych motywów. Był to temat zbyt poważny i dotkli-wy, by mógł służyć musicalowej rozrywce. W związku z nową rzeczywistością i zmieniającymi się gustami publiczności gatunek ten zaczął przekształcać się w ważne medium artystycznej i kulturowej ekspresji. Zaczęto wierzyć, że oprócz dostarczania przyjemności musical może przekazywać istotne wartości, stano-wiąc przy tym koherentną i sensowną całość. Warto wspomnieć, że w 1927 r. Oscar Hammerstein II i Jerome Kern stwo-rzyli musical, który nosił już znamiona rewolucyjności. Jak pisze Marek Bielacki, słynny Show Boat (Statek komediantów) uznaje się za pierwszą, w pełni repre-zentatywną egzemplifikację spójnego wewnętrznie widowiska muzycznego, ofi-cjalnie określanego mianem musicalu1. Spektakl został pokazany nowojorskiej publiczności 27 grudnia 1927 r. w Ziegfeld Theatre. „Libretto tego dwuczęścio-wego utworu osnute zostało na kanwie powieści Edny Ferber Show Boat (Statek komediantów), ukazującej dzieje kilku pokoleń wędrownych aktorów – pływają-cych po wodach Missisipi na pokładzie statku »Cotton Blossom« (»Kwiat baweł- ny«)”2. Spektakl stanowił swego rodzaju syntezę amerykańskiego musicalu i europejskiej operetki. Show Boat ukazywał dość szerokie tło społeczne i oby-czajowe życia w Ameryce przełomu XIX i XX wieku. Poruszał również tematy uznawane wówczas w teatrze muzycznym za tabu, takie jak rasizm i alkoholizm. Podjęta przez Kerna i Hammersteina próba stworzenia bardziej dojrzałej formy teatru muzycznego okazała się zapowiedzią wielu zmian w musicalu, jakie miały zajść w przyszłości. Kompozytor Richard Rodgers i librecista Lorenz Hart na początku lat 40. XX wieku zdecydowali się podjąć artystyczne ryzyko i wziąć udział w tworzeniu spektaklu Pal Joey3. Od początku współpracy Rodgers i Hart starali się podno-sić standard tworzonych musicali, wprowadzając nowe rozwiązania sceniczne i oryginalne tematy. Zmęczeni schematycznością przedstawień oglądanych dotychczas na Broadwayu, nie obawiali się prac nad pierwszym w historii mu-sicalem, który koncentrował się na osobie antybohatera. Tytułowa postać to bywalec nocnych klubów, który manipulując uczuciami swej bogatej kochanki, stara się utorować sobie drogę do sukcesu. Joey traci jednak wszystko, kiedy niespodziewanie kobieta go porzuca. Efektowność tego dzieła polegała na ze-stawieniu słodkiego i niewinnego romansu z dość odważnymi – jak na tamten okres – erotycznymi scenkami. Mimo że większość krytyków sprzeciwiała się po-ruszanej w musicalu tematyce, Pal Joey wystawiano nieustannie przez blisko rok. Kolejnym wielkim osiągnięciem duetu Rodgers i Hart był musical By Jupiter z 1942 r. – mitologiczna opowieść o konflikcie między starożytnymi Grekami a wojowniczkami z Amazonii. Spektakl ten był najdłużej wystawianym i zara-zem ostatnim wspólnym dziełem tego duetu, nie licząc podjętej przezeń próby reaktywacji musicalu A Connecticut Yankee w 1943 r. W trakcie prac nad wymienionymi spektaklami Lorenz Hart, gnębiony przez depresję, pogrążał się w chorobie alkoholowej. Za namową swego współpra-cownika i przyjaciela udał się na odwyk. Nie przyniosło to jednak oczekiwanych rezultatów. W związku z takim rozwojem wydarzeń Richard Rodgers z ogromnym 1 M. Bielacki, Musical. Geneza i rozwój formy dramatyczno-muzycznej, Łódź 1994, s. 48. 2 Ibidem. 3 Główną rolę w tym musicalu zagrał młody Gene Kelly, a reżyserii podjął się weteran broadwayowskich scen – George Abbot. Nie ma nóżek, nie ma żartów, nie ma szans? Oklahoma! 67 przygnębieniem i żalem zaczął rozważać możliwość współpracy z kimś innym niż Hart. Jak miało się później okazać, jego przeczucia były trafne. Na przełomie lat 30. i 40. Theatre Guild4 znalazł się na skraju bankructwa. Postanowiono więc jak najszybciej wyprodukować show, które mogłoby ura-tować pogarszającą się sytuację finansową stowarzyszenia. Theresa Helburn zasugerowała, aby sztukę Green Grow the Lilacs autorstwa Lynna Riggsa – wy-stawianą już wcześniej w The Guild – przekształcić w musical. Warto przypomnieć, że zanim w 1931 r. po raz pierwszy spektakl Green Grow the Lilacs pokazano szerszej publiczności, uznano, że warto do niego do-dać kilka muzycznych utworów. W tekst dramatu wpleciono więc westernowe piosenki i kowbojskie ballady. Jednak przedstawienie nie cieszyło się zbyt dużą popularnością i zostało wystawione tylko 64 razy. Przeczuwano, że pomimo upływu lat w sztuce Lynna Riggsa tkwi nieodkryty potencjał, dlatego postanowiono ją wskrzesić, proponując Richardowi Rodger-sowi i Lorenzowi Hartowi stworzenie na jej podstawie musicalu. Gdy zwrócono się do nich z tą propozycją, pomysł od razu przypadł do gustu Rodgersowi, zaś nastawienie Harta od samego początku było sceptyczne. Silny wpływ miało na to jego pogłębiające się uzależnienie od alkoholu, które stawiało dalszą współ-pracę duetu pod znakiem zapytania. W trakcie rozmów na temat Green Grow the Lilacs zmorzony chorobą alkoholową Hart z pełną determinacją twierdził, że potrzebuje odpoczynku i nie jest w stanie podjąć się pracy nad kolejnym wido-wiskiem. Tak wspomina ich decydującą rozmowę na ten temat Richard Rodgers: „Chcę pojechać do Meksyku, muszę tam jechać”. Poczułem jak krew uderza mi do głowy. „To show bardzo wiele dla mnie znaczy”, powiedziałem. „Jeśli teraz mnie zostawisz, będę zmuszony podjąć współpracę z kimś innym”. „Masz kogoś konkretnego na myśli?” „Tak, Oscara Hammersteina”. […] Jedyne, co Larry był w stanie powiedzieć to: „No cóż, nie mogłeś wybrać lep-szego człowieka”. Po chwili, po raz pierwszy w tej rozmowie, spojrzał mi w oczy. „Wiesz co, Dick”, powiedział, „Doprawdy nigdy nie mogłem zrozumieć, jak mogłeś ze mną wytrzymać przez te wszystkie lata. To było czyste szaleństwo. Najlepszą rzeczą, jaką możesz zrobić, to zapomnieć o mnie”5. 4 Theatre Guild to znane w USA stowarzyszenie teatralne, założone w 1918 r. w Nowym Jorku przez takie osoby, jak: Lawrence Langner, Philip Moeller, Helen Westley i Theresa Hel-burn. Jego pierwotnym celem była produkcja niekomercyjnych dzieł amerykańskich i zagra-nicznych dramaturgów. Theatre Guild różnił się od pozostałych teatrów tamtego okresu przede wszystkim tym, że jego zarząd ponosił pełną odpowiedzialność za wybór owych dramatów i ich produkcję. Stowarzyszenie miało swój znaczny wkład w rozwój Broadwayu. 5 „»I want to go to Mexico, I have to«. I felt the blood rushing to my head. »This show means a lot to me» I told him. »If you walk out on me now, I’m going to do it with someone else«. W ten sposób dobiegła końca ponad 20-letnia współpraca Rodgersa i Harta. Ponieważ Oscar Hammerstein II – podobnie jak Rodgers – był zdetermino-wany, by zająć się dramatem Lynna Riggsa, artyści niemal natychmiast rozpoczęli pracę nad nowym musicalem. Znając sytuację Theatre Guild i wiedząc, że nie mają wiele do stracenia, zdecydowali się wprowadzić kilka nowatorskich roz-wiązań, które później okazały się mieć znamienny wpływ na rozwój gatunku. Ten dwuaktowy spektakl po raz pierwszy przenosił widzów na daleki „dziki” Zachód – do Oklahomy, której część na przełomie XIX i XX w. stanowiła jeszcze tzw. Indian Teritory, połączone później w 1907 r. z – otwartym dla białego osadnictwa – ob-szarem Oklahomy w jeden stan. Libretto […] ukazywało codzienne życie farmerów i kowbojów, ubiegających się o względy dziewcząt6. „Tłem społecznym sztuki jest historyczny konflikt (range wars) pomiędzy właścicielami stad bydła wypasanego bez ograniczeń a farmerami wprowadza-jącymi grodzenie i ograniczawprowadza-jącymi dawną anarchistyczną swobodę »krowich baronów«”7. Fabuła musicalu przedstawia historię miłosnego trójkąta. Kowboj Curly McLaine i farmer Jud Fry walczą o względy Laurey Williams – młodej i atrakcyjnej dziewczyny, mieszkającej wraz z ciotką na farmie, na której pracuje Jud. Laurey darzy uczuciem kowboja, ale jego bezpruderyjność i niefrasobliwość sprawiają, że – chcąc zrobić mu na złość – dziewczyna postanawia pójść na długo wyczekiwaną zabawę taneczną z farmerem. Niemal natychmiast zaczyna żałować swej decyzji i, gnębiona wyrzutami sumienia, śni nocne koszmary. W trakcie przyjęcia ma miejsce licytacja koszy piknikowych przygotowanych przez przybyłe tam panny. Kosz wykonany przez Laurey staje się obiektem pożądania Curly’ego i Juda, którzy prześcigają się w podbijaniu ceny. Licytację wygrywa kowboj. Widząc, że Laurey pogodziła się z Curlym, rozgniewany Jud grozi zakochanej parze. Rozzłoszczona tym faktem dziewczyna postanawia zwolnić go z pracy na farmie. Po tym zajściu Laurey i Curly oddalają się od tłu-mu zgromadzonego na przyjęciu i wyznają sobie miłość. Wkrótce dochodzi do ceremonii ich zaślubin, na której niespodziewanie zjawia się pijany Jud. Uzbro-jony w nóż, wyzywa kowboja na pojedynek. W trakcie szamotaniny farmer sam siebie śmiertelnie rani. »Anyone in mind?« »Yes, Oscar Hammerstein«. […] All that Larry said was, »Well, you couldn’t pick a better man«. Then for the first time, he looked me in the eyes. »You know, Dick« he said »I’ve really never understood why you’ve put up with me all these years. It’s been crazy. The best thing for you to do is to forget about me«”. R. Rodgers, Musical Stages: An Autobiography, Nowy Jork 1975, s. 217 (tłum. własne). 6 M. Bielacki, Musical. Geneza i rozwój..., ss. 80–81. 7 M. Gołębiowski, Musical amerykański na tle kultury popularnej USA, Warszawa 1989, s. 162. Nie ma nóżek, nie ma żartów, nie ma szans? Oklahoma! 69 W wyniku procesu w sprawie bójki i śmierci Juda sytuacja zostaje wyjaśnio-na, a Curly oczyszczony z zarzutu o morderstwo. Nowożeńcy mogą wreszcie rozpocząć swój miesiąc miodowy, patrząc jednocześnie z nadzieją w przyszłość, jaka czeka ich na terytorium Oklahomy. Komiczny wątek poboczny musicalu również przedstawia historię miłosnego trójkąta. Beztroska Ado Annie Carnes jest po słowie z niezamożnym kowbojem Willem Parkerem. Dziewczyna od dłuższego czasu flirtuje jednak z perskim domokrążcą – Alim Hakimem. Przyłapany w dwuznacznej sytuacji z Annie, Hakim zostaje niemalże zmuszony do ślubu z nią. Nie mając zamiaru żenić się z kimkolwiek, sprzedawca postanawia tak zaaranżować sytuację, by odkupując od Willa wszelkie możliwe przedmioty po zawyżonych cenach, pomóc mu we wzbogaceniu się, umożliwiając tym samym ślub z ukochaną. „Farmerskie oby-czaje, praca w gospodarstwie, ludowa zabawa połączona z licytacją, bójka na noże z konkurentami stanowiły epizody widowiska, w którym zdecydowanie odrzucono – krępujące jeszcze niedawno musical – operetkowe dziedzictwo”8. Przystępując do pracy nad musicalem, Rodgers i Hammerstein zgodnie uważali, że w przeciwieństwie do standardowych komedii sztuka Green Grow the Lilacs potrzebuje innego, wyjątkowego, potraktowania. Mimo że historia przedstawiana w musicalu w dużej mierze opierała się na tekście sztuki, nie obyło się bez wprowadzenia przekształceń. Jak pisze sam Rodgers: Oscar i ja dokonaliśmy kilku zmian w podstawowej fabule, a także w kilku po-staciach. Dodaliśmy rolę Willa Parkera, narzeczonego Ado Annie, a z niej samej zrobiliśmy atrakcyjniejszą dziewczynę. Zmieniliśmy również zakończenie. Zamiast dawać Curly’emu wolność tylko na jedną noc, tak by mógł ją spędzić ze swoją dopiero co poślubioną żoną, postanowiliśmy ostatecznie go uniewinnić9. Nowi współpracownicy żmudnie analizowali każdą scenę sztuki, aby dokład-nie określić momenty, w których ich zdadokład-niem należałoby wprowadzić utwory muzyczne. Dyskutowali również na temat stylu i zawartości poszczególnych piosenek, doboru aktorów, scenografii i oświetlenia. W związku z tym, że sztuka przedstawiała świat farmerów i kowbojów, który traktowany mógł być prze-śmiewczo, oraz poruszała temat morderstwa, dotąd niespotykany w musicalu, Oscar Hammerstein dopracowywał swoje teksty z wielką starannością, pracując niekiedy przez wiele tygodni nad poszczególnymi wyrażeniami i rymami. Dopiero po napisaniu tekstu piosenki kontaktował się z Richardem Rodgersem, który, inspirując się amerykańskim folklorem, tworzył muzykę. 8 Ibidem, s. 81. 9 „Oscar and I made few changes in the basic plot and the characters. We added the part of Will Parker, Ado Annie’s boyfriend, and we made her a more physically attractive girl. For the ending, we tied the strands together a bit more neatly than the play by having Curly being found innocent of murdering Jud Fry, rather than being given his freedom for one night to spend with his bride”. R. Rodgers, Musical Stages..., s. 218 (tłum. własne). Obaj doszli również do wniosku, że nie chcą, by ich pierwsze wspólne dzieło rozpoczynało się już niemal standardową musicalową sceną, w której grupa tańczących i śpiewających artystów, często skąpo ubranych tancerek (zwanych chorus girls), witała publiczność. Zachwycony tekstem Lynna Riggsa, Hammerste-in zdecydował się wykorzystać didaskalia z początku pierwszej sceny pierwszego aktu sztuki. Uznał, że wskazówki autora, napisane w sposób niemalże poetycki, będą idealnym wprowadzeniem w klimat musicalu. Wszystko w tej produkcji czyniono bowiem po to, by podkreślić sielankowość życia prowadzonego na właśnie zasiedlanych terenach Ameryki. W Oklahomie! podnosząca się kurtyna odsłaniała zatem idylliczny krajobraz: starszą kobietę siedzącą na tarasie swego domu, cierpliwie ubijającą w wiadrze masło. W tle zaś słychać było energiczny śpiew zachwyconego pięknym porankiem kowboja, wykonującego piosenkę Oh What a Beautiful Morning. „Piosenka przenosi w świat, w którym uśmiechają się nawet wierzby płaczące, w świat, którego wszystkie dźwięki są jak muzyka, gdzie zwierzęta porozumiewają się z człowiekiem”10. Mimo że dyrekcja Theatre Guild optowała za zatrudnieniem przynajmniej jednej gwiazdy (rozważano kandydaturę Shirley Temple), wybrano mniej zna-nych artystów. Reżyserem teatralnej wersji Oklahomy! stał się Rouben Ma-moulian, który zasłynął pracą nad musicalem Porgy and Bess. Jego dzieła były zawsze świeże i innowacyjne, choć niekoniecznie dochodowe. Rodgers i Ham-merstein postanowili podjąć współpracę z Mamoulianem, żywiąc przekonanie, że jego reżyserska wizja odpowiada koncepcji ich dzieła. Scenografią zajął się natomiast Lemuel Ayers. Jednym z założeń twórców było również to, aby taniec stanowił integralną cechę musicalu, obrazując sposób bohaterów na radzenie sobie z emocjami. Choreografia 24-letniej wówczas Agnes de Mille stała się kluczem do sukcesu. Aż do dnia nowojorskiej premiery nie było wiadomo, pod jakim tytułem musical zostanie wystawiony. Rodgers wspomina, że gdy powstał utwór Okla-homa!, rozważano zatytułowanie w ten sposób całego dzieła. Obawiano się jednak, że w przypadku klapy musicalu użycie nazwy stanu mogłoby zostać źle odebrane. Dlatego w trakcie przednowojorskiego tournée, które odbyło się w New Heaven i Bostonie, musical wystawiano pod nazwą Away We Go! Gdy w mniejszych miejscowościach spektakl spotkał się z pozytywnym przyjęciem, zdecydowano, że w Nowym Jorku zostanie on pokazany jako Oklahoma! Pomimo pozytywnego przyjęcia musicalu w tych miastach nowojorscy kry-tycy byli nastawieni doń nieufnie. Znawcy Broadwayu twierdzili, że musical nie ma większych szans na powodzenie chociażby dlatego, że nie można zobaczyć w nim pięknych, półnagich tancerek. Słynny amerykański dziennikarz Walter Winchell po obejrzeniu części spektaklu (wyszedł bowiem w trakcie) odnotował 10 M. Gołębiowski, Musical amerykański..., s. 163. Nie ma nóżek, nie ma żartów, nie ma szans? Oklahoma! 71 następującą uwagę: No legs, no jokes, no chance, czyli „nie ma nóżek, nie ma żartów, nie ma szans”. Jak uważa Marek Gołębiowski, to, czego mogło brakować Winchellowi w przedstawieniu, „to tani humor typu wodewilowego, obfitujący w sytuacje farsowe”11. Niezależnie od nastawień krytyków i obaw o przyszłość wspólnego dzieła Richard Rodgers i Oscar Hammerstein II z nadzieją oczekiwali jego wystawienia na Broadwayu. Oficjalna premiera musicalu Oklahoma! odbyła się 31 marca 1943 r., w St. James Theatre w Nowym Jorku. Ponieważ oczekiwania

a ma nóżki choć nie biega piosenka